wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 1.

                                                           Asia*
- No i znowu szkoła - pomyślałam , wyłanczając budzik .
Leniwie zeszłam z łóżka i poszłam do łazienki . Gdy spojrzałam w lustro , wystraszyłam się .
- Jak ja wyglądam ?! - wyglądałam koszmarnie . Włosy stały mi w każdą stronę , a pod oczami miałam wory . Szybko się uczesałam i zrobiłam lekki makijaż . Gdy się już ogarnęłam zeszłam na dół . W kuchni zobaczyłam ciocię robiącą śniadanie .
- Cześć ciociu - przywitałam się .
- Dzień dobry kochanie - uśmiechnęła się , podając mi tosty .
Zjadłam śniadanie , pozmywałam i poszłam się ubrać . Otworzyłam swoją wielką szafę . Nagle wszystkie moje ubrania wypadły na mnie . No tak zawsze zapominałam tam posprzątać . W stercie ubrań , które leżały na podłodze , w końcu wygrzebałam moje ulubione dżinsowe , krótkie spdenki . Do nich dobrałam białą , zwiewną koszulke z napisem ' Music is my boyfriend ' . Wzięłam moją workowatą torebke i tak ubrana kierowałam się w strone drzwi . Po drodze ubrałam moje czarne conversy . I wyszłam . Szłam w strone przystanku autobusowego , rozmyślając co będę robić w wakacje . Z rozmyśleń wyrwała mnie Ania , która zaczęła do mnie krzyczeć ;
- Aśka ! Hejka ! - podeszła do mnie i odrazu mnie przytuliła .
- Hej ! Co dzisiaj tak wcześnie przyszłaś ? Odkąd pamiętam , zawsze się spóźniałaś . I taka wystrojona ? - spytałam zaciekawiona .
- To co ty ? Zapomniałaś ? Dzisiaj koniec roku szkolnego , musiałam być - no przecież . Całkiem zapomniałam , że mamy dzisiaj zakończenie . Ale się wkopałam , wszyscy dookoła mnie byli ubrani na czarno biało , a ja ? Jakaś masakra , jak ja mogłam zapomnieć ?! Okey , wszystko będzie dobrze . Mam nadzieje , że wykładowcy nie będą się mnie czepiać .
Po chwili przyjechał autobus . Poprawiłam moje luźno związane włosy i weszłam . Po 5 minutach dojechaliśmy do uczelni . Wszyscy się dziwnie na mnie patrzyli . Ale co poradzić , trzeba było najpierw pomyśleć . Naszczęście nie tylko ja się ubrałam tak jak zwykle . Zza szkoły wyszedł Mateusz , mój najlepszy przyjaciel - oczywiście zaraz po Ani . Był ubrany tak .. no .. Zwyczajnie . Podszedł do mnie , odciągnął na bok i przytulił .
- Siema Asia !
- Hej Mati - też go przytuliłam - Widze , że nie tylko ja się dzisiaj normalnie ubrałam .
- A no widzisz - uśmiechnął się - Chciałem ci powiedzieć , że jutro robimy o 20;00 ognisko u Maćka - Maciek to jeden z naszych znajomych - i chciał żebyś wzięła Anke i wpadła .
Popatrzyłam na niego , on zrobił tylko proszącą minke i cicho powiedział ' Prosze ' .
- No dobrze - odpuściłam , a on mnie przytulił - przyjdziemy . Tylko nie gwarantuje , że Anka będzie chciała .
- Na pewno będzie chciała - powiedział i odszedł .
W tym momencie wykładowca nas zawołał , gdy kierowałam się w strone uczelni zatrzymałam Anie .
- Anka , Maciek zaprosił nas na jutro na ognisko . Idziemy ?
- No jasne ! A o której będzie ?
- O 20;00 , a co ?
- No to może wyskoczymy jutro na jakieś zakupy . Tak naprzykład o 13;00 , co ?
-  No okey , mi pasuje . To paa .
- Pa ! - krzykła wchodząc do swojej sali .
Ja poszłam do swojej . Ania chciała w przyszłości uczyć wychowania fizycznego , dlatego miałyśmy inne sale . Na początku przemowy , kończącej rok szkolny , wykładowca nie zauważył mojego ubioru dopiero , gdy skończył , podszedł do mnie zaczął kazanie . Dlaczego tak się ubrałaś . Popatrz na innych , jak oni się ubrali . Jesteś coraz bardziej podobna do Mateusza , on ma na ciebie zły wpływ .. Po 15 minutach gadania , wkońcu skończył i mnie wypuścił . Jak on wogóle mógł powiedzieć , że Mati ma na mnie zły wpływ ?! Gdy tak się zastanawiałam podjechał autobus .
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to 1 rozdział jest xDe . Dzisiaj może dodam 2 ^^
Pamiętaj ; 
Czytasz = Komentujesz
Każdy komentarz zachęca do pisania < 33

4 komentarze: